złapał mnie za rękę i pociągnął w swoją stronę. spojrzał na mnie przeszywającym wzrokiem. - nie uwolnisz się od tego uczucia do mnie. nie teraz. - syknął. wysłałam w Jego kierunku błagalne spojrzenie. - nie będziesz się z Nim umawiać. to wbrew temu co mi powiedziałaś rok temu. pamiętasz? - zaczęłam grzebać w odległej pamięci, aż wreszcie wiedziałam o czym mówi. - pamiętam. no i? - szepnęłam, przez łzy. - wiedziałaś, że kręcę z kilkoma dziewczynami. wiedziałaś, że niektóre podobały mi się bardziej od Ciebie. jednak zaimponowałaś mi czymś. siłą walki. walki, o mnie. powiedziałaś wtedy, że nie poddasz się. nie odpuścisz dopóki nie dojdziesz do celu. powiedziałaś, że to frajerów się kocha. i jeszcze, że to ja jestem największym frajerem jakiego znasz. - zaimponowałam? pf. - czemu rozpamiętujesz to, co było rok temu? - zapytałam. - bo teraz ja Ci coś powiem. kocha się idiotki. a Ty jesteś największą idiotką jaką znam. / z neta
|