-ej widzisz..! tam na drugiej stronie ulicy stoi on ! -co za 'on'.?-no ten, przez którego w moim pokoju jest tyle roż ..- co.?!- to on . to on przez te wszystkie miesiące naszego bycia razem przynosił mi codzienie czerwoną róże .-a teraz nie przynosi.?- teraz nasze 'bycie razem' nie istnieje ..
|