Zapukał, przywitał się i odszedł... tak po prostu odszedł... nie pamiętając lat, które nas łączyły, dni, które odmieniły nasze życie, każdej spędzonej wspólnie chwili... nie pamiętał niczego. Podczas gdy ja na jego widok miałam piękny kolaż wspomnień przed oczami... a on tylko głupie "cześć" wyświetlone w głowie.
|