stałam całą noc w kolejce do apteki po lek co namaluje mi szczęścia brzeg . wiesz, kiedy byłam już przy końcu, tuż tuż, doszłam do wniosku, że jest mi niepotrzebny. Przecież jestem szczęśliwa. Dziwne, nie? A to jedno opakowanie niech zostanie w zapasie, w razie napadu smutku. Tak, on tam będzie. Bo każdy ma swoją własną aptekę ze szczęściem. Uwierzysz?
|