siedząc na ławce z papierosem w ręku zastanawiała się, jak mogła być tak naiwna i wierzć w każde jego słowo. Nadal bardzo go kochała, ale nie mogła mu wybaczyć tego bólu, który zagościł w jej sercu właśnie przez niego. Przyjaciele ostrzegali ją, mówili jaki jest na prawdę. Znali go.. Ona jednak nie chciała im wierzyć. Chciała udowodnić im, ze się co do niego mylą.. Niestety.. oni mieli rację...
|