Późna godzina. Na stole zaczęta 0,5 absolwetna. Pod nim 2 butelki po lechu. 4 puste puszki. 1/3 jednej. W szklance drink na red bull'u z już roztopionymi kostkami lodu. Papierosy z najdroższej rubryczki na dworcu. W koncie 3 zapalniczki bez gazu. W wierzy tylko jedna piosenka, zagłuszona nietrzeźwym tonem: `a dzisiaj byłaby nasza rocznica.`
|