zatrzymałam się w takim momencie, że nie wiem co ze sobą zrobić. nie mam zielonego pojęcia, w którą stronę postawić dalszy krok. chwilami żałuję wszystkiego, dosłownie wszystkiego. dziwnie mnie również to, jak ludzie umieją zbagatelizować duży problem, a potem mówią, że nie zauważyli, a przecież to było takie dobre dziecko. technologia posuwa się do przodu, a ludzie? ludzie to nadal te same typy z mordą upitą teraźniejszością. oni się nie zmieniają. wszystko idzie do przodu, stawiamy kolejne szczeble na poziomie rozwijania się.. czego? no właśnie. maszyn? a czy maszyny mają uczucia? nie, ale my tak, a wcale nie staramy się walczyć o tak ważne, a wręcz najważniejsze dla nas priorytety. uciekamy od tego, chowamy się, ale czy to coś da? absolutnie. a więc żyjmy jak można najpiękniej.
|