Kochany! Dzisiaj mija pół roku od kiedy zostawiłam Ciebie, właściwie na Twoje życzenie. Wiem, że już nie wrócisz, ale ja nadal siedzę całymi godzinami w oknie i czekam. Wyglądam przez nie kiedy jem obiad i uczę się siedząc na niewygodnym parapecie. Wstaję rano z myślą, że zapukasz, a ja otworzę, rzucę Ci się na szyję, pocałuję. Wracam ze szkoły koło miejsca gdzie czekałeś na mnie, bo liczę, że będziesz tam siedział. Niestety nie interesuje Cię wcale. Wolisz towarzystwo innych dziewczyn, ładniejszych ode mnie. Mówisz, że żałujesz tych dni, ale ja tęsknię za nimi. I wiesz, jesteś cholernym idiotą, chorym na przeklętą znieczulicę. Pozdrawiam Cię serdecznie. Twój Skarbek.
|