Opatentowane frazesy odbijają się echem od kafelków w łazience i przez sekundę mam wrażenie że świeżo wymalowana twarz w lustrze zacznie płakać, ale nie zamierzam do tego dopuścić. Nigdy. Utrzymuję więc na niej uśmiech, gaszę światło i wychodzę do pokoju.
|