kiedy patrze w przeszłość, mam wrażenie, że wszystko było wtedy łatwe. zabawy na podwórku, rozmowy zupełnie bez sensu, kłótnie o jakieś głupoty, przepraszanie się bez żadnych problemów, rodzice, którzy zawsze byuli dumni, że mają takie świetne dziecko. - tak wyglądało życie za szczeniaka. a teraz? teraz jest ciężej. ludzie, którzy byli najbliżsi nagle znikają z mojego życia, wcale nie na chwile, raczej na zawsze. na głowie są dużo poważniejsze problemy, które wymagają powagi i odpowiedzialnośći, którtej szczerze mi brakuje. problemy są o wiele większe niż były kiedyś, najczęściej też z ich rozwiązaniem trzeba samemu sobie radzić. mimo, że wokół tylu przyjaciół, wiekszość z nich zazwyczaj zjawia się, gdy czegoś potrzebuje. dojrzałość wymaga odpowiedzialności, którą cechuje podejmowanie decyzji z rozwagą. tylko czasem tak sobie myśle, że jestem wciąż dzieckiem. tak tym dorosłym dzieckiem, być może nie dorosłam do wszystkiego, chciałabym, żeby było choć troche łatwiej ..
|