W weekend zawsze zabierałeś mnie do kafejki na rogu, kupowaliśmy ulubione late, szarlotkę na ciepło i obżeraliśmy się przy stoliku numer pięc, który zawsze zajmowaliśmy. Wszyscy nas tam lubili, oprócz Twojej byłej która tam pracowała. Zawsze z ta samą zazdrościa wpatrywała się w Nas.. a ja zawsze myślałam ze ją nadal kochasz. // dafitt
|