Tęsknię. Tak cholernie tęsknie,że aż mnie mdli...boję się,że każde wczorajsze słowo było ostatnim. Boję się,że nie zdążyłam Ci powiedzieć tego co zawsze chowałam głęboko w sobie. Mam nadzieję,że Twój wyjazd nie wypali,że nie znikniesz z mojego serca. Że te słowa 'na zawsze' i 'kocham' były prawdziwe. Że wczorajsze,krótkie 'dobranoc' nie było ostatnim. Że tak naprawdę nie będę musiała wyczekiwać Twojego powrotu z każdą chwilą mając nadzieję,że to już dziś. To tak jakbym zgubiła element do swojej układanki. Mój K. nie odchodź.
|