Zastanawiałam się jak długo jeszcze będę tak cierpieć. Może pewnego dnia, za kilkadziesiąt lat- jeśli ból miał zelżeć kiedyś na tyle, żebym mogła lepiej go znosić - uda mi się ze spokojem wspominań te kilka krótkich miesięcy składających się na najszczęśliwszy okres w moim życiu. Wspominać, wdzięczna za to, że poświęcono mi choć trochę czasu. Że dano mi więcej niż prosiłam, i więcej niż na to zasługiwałam. Cóż, może pewnego dnia miało być mi dane tak to oceniać. Ale co, jeśli rana miała się nigdy nie zagoić? Jeśli ból mial mi towarzyszyć do końca moich dni ?
|