Czasem chciałoby sie wrzasnąc, krzykąc i wypluc
wszystko to co leży tak głeboko w sercu, na duszy......
Czasem chciałoby sie zatańczyc w rytm hip-hop(u)
i odczuc to czego tak bardzo potrzebujemy...
Odwrócic zapisaną strone życia pisaną przez los....
I zobaczyc czystą kartke,
zacząc wszystko od nowa...
Ale gdy przypadkiem zabrudzisz ta strone piórem...
masz ochote wyrwac ją lub zatuszowac korektorem
tak, by nie było śladu...
I wtedy Jakas siła pcha Cie w inną strone...
Bo nie można zapomniec....
Bo wspomnienia zostają juz na zawsze...
I chociaż dusza boli, w sercu łzy...a na twarzy ciagle uśmiech...
Bo po co zawracac czujnośc innych?
Mają juz dosc bólu i ran stworzonych przez Twoją osobe...
Czasem chciałoby sie być tak poprostu chorą, inną....
dziewczyną z marzeniami....
Jeśc czekolade i śmiac sie z byle głupstwa....
Z głupstw, do których zwykły śmiertelnik nie miałby odwagi..
|