Siedziałam sama w domu. Wyszłam na balkon z kubkiem herbaty i zaczęłam wpatrywać się w gwiazdy. Kocham noc, tą magie dookoła. Jak zawsze w takich momentach lubiłam wspominać najszczęśliwsze momenty z mojego życia. Tak się akurat złożyło, że każde z tych wspomnień było o nim, o nas. O tym co zaczęło się jak i trwało długie miesiące tak z hukiem się skończyło. Uśmiechnęłam się na samą myśl tamtych dni lecz, łzy postanowiły także odegrać swoją role. Nie walczyłam z nimi. Wiedziałam, że kiedyś to nastąpi.
|