Wyrwała wszystkie kartki z pamiętnika, które zapisane były jego imieniem. Usunęła jego numer i wszystkie ich zdjęcia. Wmówiła sobie że już nie pamięta, prawie się jej to udało. Lecz znowu na jej horyzoncie pojawił się on. Ten wredny, łobuzerski Blondynek z niebieskimi oczami i ślicznym uśmiechem. Wszystko się spieprzyło ale ona już tego nie pokazała. Była twarda jak wszystkie żelki z Biedronki.
|