Spoglądam w lustro. Widzę rozmazaną wokół ust pomadkę, ściekający z oczu tusz, włosy poprzyklejane do szyi i czoła....widzę także Ciebie, jak wciąż śpisz na łóżku wokół butelek piwa, i wtedy błagam Boga, żebyś się nie budził, żebyś o mnie nie zapomniał.
|