Dasz mi drugą szansę?-zapytałeś.. Zamurowało mnie, totalnie. Nie wiedziałam, że po tym wszystkim co mi zrobiłeś miałbyś czelność zapytać o tak ważną rzecz.. Nie odpowiedziałam ci, patrzyłam na ciebie wielkimi oczami, nic więcej. KURWA!-krzyknąłeś. Zszokowałam się jeszcze bardziej. A twoich oczach widziałam gniew jak nigdy i nikogo.. Bałam się, tak strasznie się bałam. Zapytałeś ponownie "dasz nam szansę?".. Ze strachem odpowiedziałam ciche "nie". Bardzo się zdenerwowałeś. zacząłeś mną szarpać na wszystkie strony, nie wiedziałam co mam zrobić, łzy poleciały mi po policzkach. Spojrzałeś na mnie, chwyciłeś się za głowę: "co ja robię! Przepraszam, kocham cię do cholery!" i przytuliłeś.. Sparaliżona tym wszystkim odepchnęłam cię od siebie i pobiegłam do domu..
|