Usiąśc na przystanku z petem w zębach, napieprzając z buta po jego scianach. Włączyć najzajebistszy kawałek w odtwarzaczu i z bezczelnym umiechem dmuchać dymem na przechodzące staruszki.Patrzec w niebo, szczerzyc zęby, krzyczec ' Joł malenki!' do kazdego przechodzącego kolesia i zajmować sie tylko długoscia swojego szluga - ot tak miec wyjebane. //niecalkiemludzka
|