zapowiadała się kolejna nudna lekcja religii. wszystko było jak zawsze, kiedy nagle usłyszałam ' Ty szmato' wykrzyczane bardzo głośno, gdy odwróciłam się za siebie zobaczyłam tylko, że dwuch chłopaków, którzy kiedyś się lubili, dziś najprawdopodobniej już się nienawidzą. Poleciało jeszcze kilka wyzwisk w stronę każdego z Nich. W tle slychać było obużony głoś nauczycielki poziomem kultury mojej klasy, a w głowie przemkneła myśl, że od miłości do nienawiści wcale nie jest tak daleko. Kiedyś skoczyłbyś za Niego w ogień, a dziś ta sama osoba jest dla Cieie zwykłą szmatą.
|