po tylu nieprzespanych nocach zdarzyła się jedna jedyna dyskoteka na której poprosiłeś mnie do tańca. Późniejszy wypad na szluga i mój słowotok który nie pozostał Ci obojętny. Pamiętam mówiłam Ci, jak moglibyśmy być teraz szczęśliwi, gdybyś tego nie spieprzył, zaraz po chwili dodałam, że to nie ważne, zapomnijmy o tym co było, stwierdziłeś że nie możesz. Moje zdziwienie wpakowało mi się w rozdziawioną twarz spytałam dlaczego? odpowiedziałeś mi tylko z tym uśmiechem na twarzy w którym zatonęłam bezpowrotnie - najpiękniejszych chwil w życiu się nie zapomina... miałam ochotę Cię pocałować, ale tuż obok stał mój chłopak, wbrew sobie stwierdziłam że jesteś bezczelny... musiałam.
|