`Poznali się w szkole, nie od razu zaiskrzyło.Na wszystko potrzeba czasu, teraz słuchaj jak to było.Ona chciała się uczyć, te ambicje i te plany.On przychodził ujarany.Spał na lekcjach, miał to w dupie.Chociaż zdolny ogólnie, to o przyszłości nie myślał.Mimo że mało gadali. Nagle stała się mu bliższa.Nocne smsy i tak mijały miesiące.Zaczęli się spotykać jeszcze przed półrocza końcem. Wydawało się być super te uśmiechy i spojrzenia.Opowiadał jej marzenia.Bo poczuł że go słucha. Mówił prosto z serducha.Taką to można pokochać.Nie znała życia na blokach.Anioł, dar od Boga. Przychodził na osiedle, wszystkim o niej opowiadał.Słodka jak czekolada, nie potrafiłaby kłamać. Nie mógł spać do rana, kiedy myślał o niej w nocy. < 3
|