Zadzwoniłam do Ciebie, żeby umówić spotkanie. Nie dałaś mi dokończyć słowa, tylko wrzasnęłaś: "Val nie uwierzysz! Widziałam "Twojego", jechał na tej swojej nsr, takiej żółto-czarnej. Rozumiesz? Ja go widziałam!" Zbledła mi mina. Oczy przewiała mgiełka. Odpowiedziałam "Ja też Go widziałam." Urwałam. Nie chciałam Ci mówić jak to mnie nie zbył, jak się popatrzył, jak wykrzywił... Usłyszałabyś w głosie, że to było dla mnie cholernie przykre i wciąż coś do Niego czuje, a przecież Ty pomagałaś mi zapomnieć o tym dupku. / iosonoval
|