Miłość malowała im na twarzach całą paletę emocji które w sobie kryła. Tylko smutek malował się w sercu, gdy się kocha nie dopuszcza się do siebie negatywnych emocji. Łzy są jednak nieodłącznym elementem miłości, często zmywały z twarzy wszystkie emocje. Twarze były wtedy bez wyrazu, a smutek z serca zaczął wydobywać się na zewnątrz. Lecz emocje te były zmywane tylko po to, by znów miłość mogła je wymalować na ich twarzach. Nie można stać w jednym emocjonalnym punkcie, to się z czasem nudzi. Dawno nieodnawiane barwy blakną.
|