- Blee! Ohyda! Jak możesz?! - byłam tak zbulwersowana, że aż trzęsłam się ze złości. Jak na to patrzyłam miałam łzy w oczach i zachciało mi się wymiotować. - Wypierdalaj stąd! Nikt Cię tu nie chce! - krzyczałam i podbiegłam do niej odpychając ją od taty. Spoliczkowałam ją i kopnęłam w tyłek, by wypieprzała z naszego domu.
|