Szli trzymając się za ręce słońce świeciło im prosto w oczy .
W pewnym momencie on puścił jej rękę , ona stanęła i spytała się :
- Dlaczego ?
- Jesteś zbyt piękną i mądra bym Cię oszukiwał.
- To nie oszukuj tylko powiedz prawdę.
- Kochanie , ja Cię już nie kocham. Przepraszam.
Pocałował ją w policzek i szepnął cicho odchodząc ' wybacz piękna '
Łzy stanęły jej w niebieskich oczach i zdołała tylko odszepnąć ' żegnaj' .
I już nigdy się nie zakochała, tak jak wtedy. Już nigdy nikomu nie powiedziała:
'Kocham Cię !
|