najpiękniejszy był dla niej wieczór gdy pojechali razem nad wodę . Chociaż było cholernie zimno ciepło wypływające z jego serca otulało ją jak polarowy kocyk . Położyli się w wodzie pod rozgwierzdżonym niebem i blaskiem księzyca . Leżąc wtuleni w siebie jak najlepsi kochankowie milczeli , nasłuchując bicia swych serc . Rozumiel się bez słów . Wystarczył dla nich czuły dotyk i uczucie , że mają siebie . Tak w ich przypadku smakowało szczęście
|