Po pierwsze:Mój super-ekstra-świetny humor minął wraz z wschodem słońca.
W głowie mam tysiąc pięćset myśli oczywiście każda z innej beczki,
co znacznie mi utrudnia normalne funkcjonowanie.;/
Po drugie: Łapie doła 7456378493 razy na minute i jakoś specjalnie nie chce mi się z niego wychodzić ;/
Po trzecie: Zaczynam doceniać telefon komórkowy. W niezręcznych sytuacjach można schować do niego głowę i udawać,
że czyta się np. ważnego sms-a i tym tłumaczyć swój zły humor.;/
|