Wiesz co? To nie ma sensu.
Ja naprawdę się starałem.
Próbowałem zaakceptować Twoje wady.
Starałem się byś była szczęśliwa,
ale Ty w ogóle mi nie pomagałaś.
Tylko cały czas narzekałas na wszystko pokolei.
Zmieniłaś się kompletnie.
To nie jest już ta dziewczyna,
którą pokochałem i kocham nadal.
Przepraszam, żegnaj.
- pocałowałes mnie w usta,
odwróciłeś się i odszedłeś
ze smutkiem w oczach. A ja
stałam jak jakiś słup, łzy
zaczęły mi spływać ciurkami
po policzkach. I po co Ci
to było? Krzyczałam na siebie
w myślach. Myślałaś, że już
go nie kochasz, a nie chciałaś
mu złamac serca to musiałaś
zrobic z siebie kobiete z samymi
wadami? Musiałaś mu robić na złośc
i narzekać? Teraz masz. Twoje serce
Cię zawiodło to była tylko taka chwila
w, której myslałaś o kimś innym.
Teraz żałujesz i dobrze Ci tak.
Po prostu sama zniszczyłaś tą piękną,
wielką miłość...
|