I nagle masz wrażenie, że jestes sam, sam w tłumie ludzi....wczesniej wiedziales ze mozesz na kogos liczyc, że, choc wcale nie rozmawialiscie wiele, mogłes kurwa na niego liczyc, teraz nawet nie wiesz jak zyje, czy dobrze sie czuje, czy moze do cholery nie ma za małych butow albo dziurawych skarpetek. Ktoś spierdolil, ktos na gorze sobie zazartowal.... ale wiesz ze nie zrobisz zadnego kroku w jego strone, ani jednego gestu, i wiesz tez że wlaśnie dlatego wszystko sie spieprzy i nic juz nie bedzie tak jak dawniej.....//lubiejakpatrzysz
|