CZĘŚĆ I. Jestem przepełniona dziwnymi uczuciami... bardzo dziwnymi. Nie potrafie ich opisać.
Jest we mnie coś z lęku tęsknoty czy obaw.
Ciągła walka ze swoją duszą.
Pochłania mnie gniew
Wciąga mnie wir bezmyślonści
Obojętności.
Przeraża mnie spoglądanie w przeszłość
Obawiam się przed przysłością
Obdarta ze swoich pragnień
Dzień za dniem
Poprostu żyje i już
Żegnam dzień i witam dzień
Tak poprostu
Nie zasypiając
Marzenia? Nie dla mnie
Musze liczyć sie z teraźniejszością
A co nią właściwie teraz jest?
Może ktoś mi wytłumaczy
|