Nazywam go złodziejem czasu, a on chyba nawet nie jest świadomy,
że odkąd go poznałam kradnie mi każdą sekundę życia.
Siedzi mi w głowie i nie pozwala myśleć o niczym innym.
Czasem nawet udaje mi się go na jakiś czas uśpić i wtedy wszystko sobie w tej mojej główce układam.
Ale on jest zbyt sprytny, zaraz się budzi i z hukiem znów burzy ten mój cały porządek.
I znów muszę zaczynać wszystko od nowa.
I przez cały czas muszę pamiętać, że mam o nim zapomnieć.
Ale on na to nie pozwoli. Już zawsze będzie mi mieszał w głowie.
On lubi żyć w takim bałaganie..
|