Nie pojmuję przeciwnego gatunku, każdej jednostki po kolei.
Pana to ja już nie rozumiem i nie wiem, czy kiedykolwiek zrozumiem.
Z Panem... Jest teraz bardzo specyficznie i niby jakby się nic nigdy nie wydarzyło,
ale Pan wciąż ma mój pierścionek, przynajmniej tak mi się wydaje i
o ile Pan go dawno nie zgubił lub nie wyrzucił...
|