W ciemną noc, siedząc na parapecie okna i popijając ciepłą herbatę.. myślisz o nim.
Spoglądasz w stronę jego domu.
Może będzie przechodził? Może spojrzy w okno i Cię zauważy?
Może pomacha albo przejdzie obojętnie?
Wszystko jest możliwe, ale pomyśl, co by było lepsze:
nie widzieć go czy wiedząc, że Cię widzi patrzeć jak przechodzi obojętnie?
|