tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, zawsze czymś się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. ale teraz szczerze się ciebie pytam: czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? nie jestem taka jak inne dziewczyny. kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. więc jak? wchodzisz w to? ;)
|