Wiesz... Ubrałam się w najlepszą sukienkę jaką miałam, cała pachniałam Twoją ulubiona perfumą. Zrobiłam kolację, tak starannie jak nigdy. Zadbałam o każdy mało znaczący detal. Zapaliłam świeczki i czekałam... Doczekałam się tylko księżyca, którego światło przez okno rozjaśniało moje gorzkie łzy.
|