Gdzie jesteś kiedy wołam cię?
Gdzie się podziały usta twe?
Nie czuję twojego dotyku już,
a w moim sercu brak ciebie zadaje mi ból....
Moją nadzieją jest tylko sen.
Łudzę się myśląc, że zjawisz w nim się!
W śnie jestem ślepa, łzy przysłaniają twą twarz,
a gdy chce cie dotknąć znikasz jak mgła.
Leże sama w kałuży krwi, a tą kałużą jesteś ty!
Budzę się krzycząc imię długie twe!
Czemu nikt nie rozumie mnie?!
Mówią: zapomnisz, pokochasz innego!
Nawet głupie żarty stroją z tego:
Śmierć i tak dopadnie każdego.
Mam tego dość!
Miłość na wieki - tak ci przysięgałam,
gdy w naszym kierunku ciężarówka zmierzała.
Teraz już nie wiem czy warto żyć!?
Tego co kocham, nie zwróci mi nikt...
|