Obudziłam się może w lepszym nastroju, ale do pewnego stopnia pogodzona z tym, co się stało, i z poczuciem, że mam nad sobą i swoim życiem nieco większą kontrolę. Wiedziałam instynktownie, że nowe rozdracie w moim sercu już zawsze będzie mnie pobolewac. Od teraz taka już po prostu miałam byc. Było mi wszystko jedno, czy czas wyleczy moje rany, czy nie.
|