`Chciała go widzieć szczęśliwego. I jeszcze pragnęła, by zobaczył ją, przekonał się, że o nim pamięta, że żałuje, że nie przestała o nim myśleć. Że jest dla niej najważniejszy, że porzuciłaby dla niego cały swój obecny świat, wyrzekłaby się wszystkich i wszystkiego. Czy to było dużo ? A może nie stanie się nic. Spojrzą na siebie obojętnie i się rozejdą. Czy tak nie byłoby lepiej? Może przespałaby wtedy pierwszą od lat całą noc? Może uzyskałaby odrobinę spokoju?
|