To nic, ze trzecia nad ranem, herbata już wystygła, a noc się kończy. To nic, ze nie masz siły żyć, łzy nadal płyną a serce pęka w pół.. To nic, ze odszedł on, ten dla którego zrobiłabyś wszystko, ten któremu oddałaś wszystko. To nic. Nadal udawaj, ze wszystko w porządku i szczyć się tym plastikowym uśmiechem jakby nigdy nic się nie stało.
|