Skąd ta mściwośc? Bo jego słowa nadal wwietcały mi się w mózg, a ból był przy tym tak śliny, że ledwie mogłam oddychac. Nie chodziło nawet o to, że wybrał kogoś innego. Owszem, było mi źle z tego powodu, ale w gruncie rzeczy mogłam tak przeżyc całe swoje idiotyczne długie życie.
|