po takim czasie, on jak gdyby nigdy nic znów mnie przytula, trzyma za rękę głaszczę. mówi, że zachował się jak kawał skurwysyna i żałuje. to przecież ja jestem ta 'gorsza', bo miałam chłopaka po nim, a on? tylko nic nieznaczące panienki do wyruchania. powinnam czuć się wyróżniona. byłam jego pierwszą i jak dotąd jedyną dziewczyna, która w dodatku z nim nie spała. myślałam, że to coś znaczy. jego słowa, że jestem warunkiem jego szczęścia. myliłam się. to były tylko puste słowa, a on z dnia na dzień przestał się odzywać. = deliszys .
|