Mówili że się zmienia z dnia na dzień. Zamiast chodzić ze swoimi przyjaciółmi, wolała siedzieć na korytarzu z zeszytem w ręce. Zamiast rzucać się na lekcji gumkami, śmiać się to siedziała zamyślona, nie widząc nikogo, nie słysząc nic. Ona po prostu wracała do chwil kiedy miała wszystko, przypominała sobie jak dobrze mieć osoby które ją pocieszą, pomogą jej. Straciła wszystko, a większość nie wie co to znaczy wszystko.
|