siedzę na podłodze. ii. próbuje ogarnąć ten burdel myśli. przyłapałam się na tym że coś trzymam w rękach, coś dodaje mi nadziei, pokory.. przez łzy widzę koraliki.. wycieram oczy końcem rękawa. . ach tak ! to twoja branzoletka którą ci zabrałam ii zapomniałam oddać. . czuje, że na mojej twarzy pojawia się kojący uśmiech. . niby takie głupie coś, a cieszy.. bo należy do ciebie.. < / 3333 .
|