I nie mogła uwolnic się od tej "przyjazni". Dlaczego? Bo jej serce przerastało milion innych swym ogromem. Z jednej strony był to dar, z drugiej brzemie, które nie pozwalało powiedzieć "nie! spierdalaj". Gdy miała dość, poprostu szła rysować, a jej usta przeklinały dzień w którym poznała swojego kata
|