stoję z boku patrząc jak Go gnoisz. jak mówisz mu 'chuju' i 'skurwysynie'. jak uderzasz, bez skrupułów z uśmiechem na twarzy. a później siedzisz z twarzą cynika, i płaczesz bo czujesz nienawiść własnego dziecka. jak można traktować tak człowieka w którym płynie Twoja krew.chociaż gdyby mógł, to zapewne by ją wypompował i zamienił na inną - żeby tylko nie mieć nic z Tobą wspólnego.
|