Szumią o tym wierzby, co w puszczy piszczy, o tym puszczysz, piszczy o tym piszczysz. Robię zastrzyk, czas na capstrzyk, czas uwierzyć ten Twój płaszcz pancerzyki aż trudno uwierzyć w słów reżim, trzeba to przeżyć, najłatwiej ten język namierzyć z wysokiej wieży.
|