Szedł miastem w gwieździstą noc a na bezchmurnym niebie pełnia księżyca, usiadł na ławce w ciemnym miejscu i patrzał w górę, myślał sobie, dlaczego tam na górze wszystko jest takie piękne a tu na dole wszystko do dupy, i w końcu doszedł do wniosku, że to niektórzy ludzie są tacy pojebani, że wszystko się pierdoli.
|