jest 27 września. kolejny dzień, w którym z minuty na minutę, z sekundy na sekundę pojawiasz się w moich myślach. siedząc bezczynnie z pustką w sercu, szukam nadziei na lepsze jutro, sensu aby dalej funkcjonować. cholernie naśmieciłeś mi w życiu, wchodząc z tymi brudnymi buciorami. trzymając w ręku miotełkę próbuje posprzątać to wszystko. trwa to już nie cały miesiąc, a ja nadal mam nadzieje, że mi się uda. \ yeeaahh
|