jesteś takim pieprzonym tlenem że dusze się kiedy nie moge cię wdychać .. moim papierosem, amfą i herbatą z cytryną w nocy a kawą z mlekiem w dzień .. przepraszam że płacze żegnając się z Tobą .. przecież wiem że nie na zawsze .. ale tak bardzo chcialabym mieć cie nonstop zatrzasnąć się z Tobą w pokoju i upijać trwającymi godzinami .. dziwne, że to ja jestem już gotowa, zacząć życie na własnym garnuszku, bez mamy taty i ciągłego chowania się pod kołdrą .. a ty? czekasz na dobre pieniądze i zakończone studia .. ale przecież ja nie potrzebuje salonu za 2 miliony, basenu, budy i psa który pilnował by w noc taj łazienki i kuchni gdzie odbywałyby się nasze akty miłosne czy tam kłotnie o bzdury .. potrzebuje tylko paru metrów kwadratowych z pralką i kuchenką, dziurą w ścianie z której leci woda, suchych tostów na śniadanie .. Ciebie minute przed zaśnięciem i tuż po pobudce ..
|